Misją GöteborgsOperan jest rozśmieszanie, inspirowanie i poddawanie widza refleksji. Niestety niektórzy nadal uważają operę za ekskluzywną formę rozrywki, a taniec współczesny zbyt często postrzegamy jako rzadki i niedostępny. Celem zmiany wizerunku było odwołanie się do szerszej publiczności, bez banalizowania formy sztuki. Tak się złożyło, że GöteborgsOperan nie zmienił swojej tożsamości wizualnej od czasu otwarcia drzwi w 1994 roku. Pomimo tylu lat nie wywarł on trwałego wrażenia w odbiorcach. Więc potrzebny był nowy jednoczący symbol, adekwatny do lokalnego otoczenia i odważniejszy w cyfrowym krajobrazie.
Opera w Göteborgu otwarta w 1994 roku, mieszcząca się w imponującym budynku, przyciąga 250 000 widzów i organizuje ponad 270 występów rocznie. Jest siedzibą dla Opery, GöteborgsOperans i Danskompani (jednej z czołowych formacji tańca współczesnego w Europie). W roku 2017 Opera wprowadziła nowy system identyfikacji wizualnej, za jego realizacją stoi studio Happy F&B ze Sztokholmu - link.
Połączenie wody z dźwiękiem
Jestem wielkim fanem metafory jaką ukuli projektanci. Nowy symbol mieni się niczym srebrna moneta widoczna pod powierzchnią wody. Jest zmienna i w ciągłym ruchu. Budynek Opery, zaprojektowanym przez Jana Izikowitza mieście się nad brzegiem morza, w części portu Lilla Bommen. Jego sylwetka przypomina dziób gigantycznego statku - doskonale harmonizuje z otoczeniem.
Oryginalne “O”
Jest mnóstwo oper które używają “O” w swoim logo, twórcy wizerunku postanowili pójść o krok dalej i połączyć znak z obecnością wody, jego naturalnością i charakterystycznym ruchem. Studio Happy F&B zaprosiło artystów do udziału w eksperymencie audiowizualnym. Za pomocą mikrofonu, wzmacniacza i fal dźwiękowych generowanych przez akordy głosowe, ruch membrany i instrumenty - udało się opracować dynamiczną tożsamość.
Jestem pod wrażeniem wysiłku jaki włożyli projektanci w ten wizerunek aby ożywić identyfikację, a subtelnie animowane logo na stronie głównej jest dowodem na to że “można”. Nowe logo zapewnia oryginalne doświadczenie marki w przestrzeni cyfrowej, wzbogaca komunikat praktycznie każdego medium.
Ogólnie rzecz biorąc, świetny przykład przestrzeni kulturalnej i dowód na to że wykraczanie poza granice grafiki może przynieść spektakularne efekty, czego nie można się spodziewać po klasycznych instytucjach i organizacjach. Brawo!